To prawdopodobnie już ostatni post z serii "Trochę historii JW" i ogólne podsumowanie sześciu części, które krótko ukazały kim jest i jak działa ciało kierownicze JW.
A ukazały, że zignorować można wszystko, nawet to, czego ignorować się nie powinno. Na przełomie dziesiątków lat ignorowano i fałszowano fakty, dostosowywano Biblię do ludzkich doktryn, wielokrotnie zmieniano całkowicie 'światło zrozumienia', oszukiwano współwyznawców itd. I nadal ma to miejsce. Pomimo tego wszystkiego miliony ludzi nadal wierzy w nieomylność "niewolnika", czyniąc siebie niewolnikami ludzi. Często też wielu nieświadomie głosi kłamstwa niemające poparcia w Słowie Bożym. Większość stosuje nakazany przez CK skrajny ostracyzm. A wszystko w imię sztucznej miłości do bliźniego. Sztucznej, bo często - choć nie zawsze - warunkowej, zależnej od wykonywanych procedur nakazanych przez CK.
Ponadto fakty historyczne pokazują, że tzw. prawda w wydaniu CK, to nic innego jak perfekcyjnie zmanipulowane kłamstwa. Nie prowadzą one do zbawienia. Ludzie ci oczekują spełnienia proroctw, które wypełnią się w inny sposób niż myślą. Ich współwyznawcy będą wielce rozczarowani. I chociaż wielu z nich chce służyć Bogu ze szczerych pobudek, to jednak ignorowanie faktów uniemożliwia im odnalezienie "drogi, prawdy i życia".
Rozumiemy ich poniekąd, bo sami wcześniej też tak myśleliśmy i działaliśmy. Nadszedł jednak czas przebudzenia. Możemy tylko dziękować Bogu, że zrozumieliśmy jak dalece byliśmy w błędzie.
Ci, co są obecnie JW lub zamierzają nimi zostać muszą pamiętać o tym, o czym napisał ktoś na naszym blogu. A mianowicie, że łatwo zostać Świadkiem i wtedy oni dadzą ci wiele. Jednak jeśli chcesz odejść, zabiorą ci wszystko. Często się tak zdarza i nie chodzi tu o dobra stricte materialne, ale o godność, rodzinę, zdrowie psychiczne i równowagę emocjonalną. Fakty historyczne też to potwierdzają. Dobro organizacji stawia się wyżej niż dobro jednostki nawet, jeśli chodzi o niewinne dzieci.
Historia lubi się powtarzać, a człowiek może zmienić swoje poglądy i zapatrywania. Oby wielu tych, w większości dobrych ludzi, którzy teraz śpią w organizacji JW przebudzili się i odnaleźli to, czego teraz nie znają - drogę prowadzącą do życia. Obyś Ty się przebudził drogi czytelniku! Tego z serca Ci życzymy.
(6): A zatem już nie śpijmy jak pozostali, ale czuwajmy i zachowujmy trzeźwość umysłu. [Przekład Nowego Świata, 1tes 5]
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.