Prosiłem Pana - czyli krótko o 2 Kor 12:8-10

0

Dla przeciętnego Świadka Jehowy Pan Jezus to nikt inny jak pierwsze stworzenie Boga, Syn Boży, któremu nie należy się taka sama chwała jak Ojcu. Dlatego też kontrowersyjny jest dla nich fakt,  że ktoś mógłby modlić się do Niego - modlić się do Syna Bożego, bo przecież to tylko stworzenie, a hołd należy się tylko Stwórcy.

A jednak w Słowie Bożym jest kilka wzmianek o tym, że uczniowie Pana zwracali się do Niego bezpośrednio. I nie uważali tego za zbrodnię, lecz  było to dla nich sprawą naturalną. Rozumieli kim jest Jezus, jaką otrzymał władzę i czego Jego Ojciec od nich oczekuje.

W podobnym kontekście w stosunku do Pana Jezusa, wypowiada się apostoł Paweł w 2 Kor 12:8-10:  

(8): Dlatego trzy razy prosiłem Pana, aby on odstąpił ode mnie. (9): Lecz powiedział mi: Wystarczy ci moja łaska. Moja moc bowiem doskonali się w słabości. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. (10): Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach ze względu na Chrystusa; gdy bowiem jestem słaby, wtedy jestem mocny. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, 2kor 12]


Rozważmy zatem, kogo Paweł prosił o usunięcie swojego problemu? Chcesz tego, czy nie, zwrot "prosiłem Pana" nasuwa bezpośrednią odpowiedź, iż chodzi o Jezusa, prawda?

Werset 2 Kor 12:9 dodatkowo to podkreśla, a zwłaszcza słowa "Moja moc doskonali się(...)". Dlaczego? Zauważ, że druga część tego wersetu odsłania wprost, o czyją moc chodzi. Sam Paweł mówi: "aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa". Innymi słowy zwrot "moja moc" odnosi się do "mocy Chrystusa".

Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. [2Kor 12:9]

A zatem to Jezus powiedział Pawłowi, że Jego moc doskonali się w słabości. Apostoł przyjął to do wiadomości i podsumowuje to w wersecie 2 Kor 12:10, gdzie mówi, że jest w stanie przetrwać prześladowania właśnie ze względu na Chrystusa.

Podsumowując:

Nie ma wątpliwości, że w 2 Kor 12:8-10 apostoł Paweł zwracał się do Jezusa. Trzykrotnie prosił o to, aby "cierń w ciele", który mu doskwierał został usunięty. Była to zatem bezpośrednia modlitwa do Jezusa. Paweł nie widział w tym nic złego. Bo czy ten, który odpuszczał grzechy nie zasługiwał na to, aby z szacunkiem się do niego modlić?

Jak wspominaliśmy, to nie pierwszy taki przypadek, gdzie sługa Pana modli się o wsparcie do niego.
Inna przykładowa sytuacja dotyczyła Szczepana, o czym tutaj.

I choć filozofia i publikacje "Strażnicy" próbują ukryć ten fakt, to wnikliwy czytelnik Biblii jest w stanie to zrozumieć i przyjąć. Jest w stanie, o ile nie opiera się na kłamstwie i samodzielnie wyciąga wnioski.








0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.