Świadku Jehowy - czy masz świadomość tego, że(...)?

0

Świadomość: podstawowy i fundamentalny stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie). Czy ktoś może nie mieć świadomości czegoś? Owszem - może nie zdawać sobie sprawy z wielu rzeczy, na przykład z konsekwencji własnych działań. Czy Świadkowie Jehowy mogą nie zdawać sobie sprawy z niektórych podejmowanych działań? Jak najbardziej, choć nie wszyscy.

Dlatego w tym artykule chcemy ponownie nawiązać do powszechnie stosowanych przez CK JW środków z wykorzystaniem każdego Świadka. Co to za środki? Otóż chodzi o środki psychicznej manipulacji i destrukcji, w tym wypadku o stosowanie ostracyzmu.

Wielu Świadków nie zastanawia się jaki wpływ ma ostracyzm na członków ich własnych rodzin i innych osób spoza tego grona. Automatycznie przyjmują, że tak musi być, bo tak zdecydowali starsi zboru, nadzorca obwodu i ostatecznie ciało kierownicze. Choć kolejność jest raczej odwrotna, począwszy od CK JW. W każdym bądź razie krótko spróbujemy przybliżyć tę kwestię i choć trochę uświadomić Ci drogi czytelniku, jak tego typu zachowania mogą zburzyć równowagę emocjonalną innych. Jeżeli jesteś JW, to na podstawie nw. przesłanek zastanów się, czy stosując ostracyzm nie stajesz się oprawcą i tym samym współodpowiedzialnym za to, co się dzieje z ofiarą, na której tego typu metody działania są stosowane. Dodatkowo zwrócimy uwagę na inne 'wyznania', gdzie ostracyzm jest powszechny. A więc do dzieła.

W sensie ogólnym nadużycia psychiczne przybierają zazwyczaj jedną lub kilka form. Na przykład może to być:

↠ izolacja od wspierającej daną osobę przyjaciół i rodziny,
↠ odmowa rozmów i komunikacji,
↠ brak  okazywania jakichkolwiek uczuć lub znaczne ich ograniczenie,
↠ wykluczenie z towarzystwa celem osiągnięcia określonych celów.

Ostracyzm jako swego rodzaju przemoc emocjonalna stosowana na byłych członkach danej organizacji może doprowadzić m.in do:

↠ obwiniania samego siebie,
↠ braku poczucia bezpieczeństwa,
↠ silnej depresji,
↠ niepokoju i/lub ataków paniki,
↠ samotności,
↠ odizolowania,
↠ wybuchów złości,
↠ uczucia porzucenia,
↠ oburzenia,
↠ upokorzenia,
↠ utraty zaufania,
↠ wahań nastroju,
↠ obsesyjno-kompulsywnych myśli,
↠ nadużywania alkoholu i innych substancji,
↠ płaczu, smutku, wyniszczenia,
↠ uczucia straty i zdrady,
↠ dolegliwości fizycznych typu: problemy żołądkowe, bóle głowy, światłowstręt, bóle całego ciała, zawroty głowy, ogólne objawy choroby lub objawy powiązane z lękiem i depresją.
↠ bezsenności lub zaburzeń snu,
↠ koszmarów nocnych,
↠ potrzeby więzi z innymi,
↠ prób samobójczych,
↠ i wielu innych.

Kiedy członkowie danej religii stosują ostracyzm, to święcie są przekonani, że robią dobrze. Uważają, że w ten sposób zabezpieczają swoje zbawienie lub pozycję w organizacji. Wierzą, że w ten sposób pozostają lojalni względem Boga. Często nie zdają sobie sprawy z okrucieństwa podejmowanych działań. Można powiedzieć, że działają instynktownie. Jednakże, chcąc nie chcąc są OPRAWCAMI odpowiedzialnymi za swoje działania, pomimo, iż są manipulowani przez innych.

W zasadzie jako JW my też nigdy głębiej nie zastanawialiśmy się, jak czuje się osoba, na której wykorzystuje się takie metody. Dopiero teraz mamy świadomość, choć niepełną, jak to jest. Ponieważ każdy ma inną strukturę emocjonalną, to inaczej to przeżywa i inaczej z tym sobie radzi.

Jednakże wiele osób, które doświadczają ostracyzmu zmaga się z morzem emocji, co jest wynikiem emocjonalnych i psychicznych nadużyć  stosowanych przez członków danej organizacji religijnej. Uczucia, które przeżywają można przyrównać do tortur emocjonalnych. Wcześniej sposób na życie, który znali, powiązany był z utrzymywaniem więzi z innymi. Teraz to wszystko utracili.
Co więcej, jeśli ktoś od dziecka wychowywał się w danej religii, to może odczuwać znacznie silniejsze negatywne emocje, kiedy postanowi odejść lub zostanie wykluczony. Dzieci urodzone w religii odczuwają często 100%-owe przywiązanie do kultu, a ich emocje funkcjonują wg uwarunkowań tam wytworzonych.

Dzieci wychowane w religii stosującej ostracyzm, uczą się jak być zależne od przywódców danej organizacji, aby w ostateczności zwracać się do nich o ocenę, co jest dobre, a co złe. Rodzice są na drugim miejscu, jeśli  chodzi o przestrzeganie zasad Kościoła i egzekwowania ich w domu. Zasadniczo można powiedzieć, że starsi danego Kościoła stają się "rodzicami", a rodzice stają się egzekutorami zasad organizacji. Jeśli dziecko złamie zasady organizacji i rodzic nie jest go w stanie doprowadzić do porządku, to może zagrozić, że "skieruje je" do starszych.
Może to spowodować swoistego rodzaju zamieszanie w podświadomości dziecka.  Może ono odczuwać to jako brak autorytetu rodzicielskiego, a czasem jako zaburzenie naturalnych więzi typu rodzic-dziecko, co może doprowadzić u niego do urazy i złości. Jeśli rodzic w późniejszym okresie, kiedy dorastające dziecko chce odejść, wybierze organizację zamiast niego, to te negatywne uczucia sprawią, że ofiara(dziecko) będzie się czuła zagubiona i beznadziejna, bo po prostu nie zaznała bezwarunkowej miłości rodzicielskiej. Ofiara może nawet sama siebie za wszystko winić, ponieważ nie udało jej się uzyskać bezwarunkowej miłości i akceptacji ze strony rodziców, członków rodziny i przyjaciół.

Samo zjawisko w relacjach sprawca-ofiara badane jest już od dawna. W przypadku kultu religijnego, wykorzystywany jest strach w celu zachowania kontroli nad umysłem ofiary, co powoduje jeszcze większe przywiązanie ofiary do kultu.

Przykładem tego typu więzi mogą być toksyczne relacje pomiędzy mężem i żoną. On pije i bije swoją żonę, co generuje u niej odczucia zagrożenia i terroru. Innym razem zapewnia jej ochronę przed niebezpieczeństwem, co powoduje, że zaczyna wątpić w świat zewnętrzny (przed którym pozornie tylko on może ją ochronić), co zaczyna tworzyć i nasilać toksyczne więzi. I kółko się zamyka.
Zdarzały się też przypadki, w których kobiety-zakładniczki zakochiwały się w rabusiach bankowych, tworząc toksyczno-traumatyczne więzi. Zamaskowany mężczyzna stwarzał niebezpieczeństwo i powodował u ofiary odczucie bólu. Jeśli okazał w którymś momencie uprzejmość, to ofiara "blokowała się" emocjonalnie i czuła bezpiecznie. I tak właśnie rozpoczyna się spirala więzi opartej na strachu, którą ofiary mają ze sprawcami.

Toksyczna, czy traumatyczna więź emocjonalna generowana jest zazwyczaj przez dwa podstawowe czynniki emocjonalne: poczucie strachu i poczucie bezpieczeństwa\ochrony. Przykładowo oprawca mówi:
"Mogę spowodować, że poczujesz ból i poniesiesz stratę. Jeśli odejdziesz stracisz wszystko i nie będę mógł cię więcej chronić." Czyli z jednej strony poczucie strachu - "mogę spowodować, że poczujesz ból", z drugiej poczucie ochrony -  "nie będę mógł cię więcej chronić".

Co ciekawe, taka toksyczna więź nasila się dopóki ofiara nie odejdzie. Zdarza się też, że on lub ona wolą wrócić do oprawcy po to, aby ponownie odczuwać to, co w ich mniemaniu było oznaką "miłości i ochrony".

A więc widać dlaczego tego typu więzi są z jednej strony toksyczne, a z drugiej traumatyczne dla ofiary. Psychicznie nie może ona uwolnić się od oprawcy lub trwa to długo. W wypadku kultu czy religii zasada działania jest podobna. Z tym, że oprawcami mogą okazać się przyjaciele czy najbliżsi ofiary. Nie każdy daje sobie z tym radę, niektórzy wracają. Oczywiście sprawa dotyczy głównie świadomych ofiar. Wiele nie zdaje sobie sprawy, że są ofiarami psychicznego terroru.

A jak to wygląda w innych religiach? Przykładowe wyznania religijne, które poza Świadkami Jehowy stosują ostracyzm, to:
↠ Islamiści,
↠ Mormoni,
↠ Scjentolodzy,
↠ Amisze.


Islam:

Akt opuszczenia islamu uważany jest jako odstępstwo od Boga lub ateizm. Odstąpienie od islamu jest uznawane za przestępstwo karalne w Afganistanie, Iranie, Malezji, Malediwach, Mauretanii, Nigerii, Katarze, Arabii Saudyjskiej, Somalii, Sudanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Jemenie. Pakistan ma własne prawa przeciwko "bluźnierstwu", które pozwalają skazać odstępcę na śmierć.

Mormoni:

Opierają się na podobnych zasadach jak Świadkowie Jehowy.

Kiedy członek rodziny decyduje się na opuszczenie kościoła - nie tylko staje się nieaktywny, ale faktycznie opuszcza kościół, to może spodziewać się wrogości ze strony członków kościoła i tego, że zaczną go unikać. Niektórzy rodzice idą tak daleko, że  ignorują nawet własne wnuki i prawnuki. "-Ex Mormon

"Jeśli jesteś od dawna członkiem kościoła i odchodzisz, możesz spodziewać się przypadków: nękania i miłosnych bodźców od osób, o których zazwyczaj nie słyszałeś i z którymi nie rozmawiałeś, po czym następuje kompletna cisza,  unikanie cię na ulicy, rozsiewanie pogłosek o niewierności lub słabości, twierdzeń, że się obraziłeś lub popełniłeś ciężki grzech.
Wszyscy są przed tobą przestrzegani i upewnienia się ich, że kościół jest prawdziwy, a to ty stałeś się zbyt dumny, aby pokutować. "-Ex-Mormon.

Scjentologia:

Przywódcy scjentologów i wysoce oddani członkowie posuwają się tak daleko, że oskarżają, obrażają i upokarzają wydając publicznie oświadczenia przeciwko tym, którzy odrzucają scjentologię i opuszczają religię. Ich praktyka, zwana "odłączeniem", umożliwia podejmowanie swobodnych działań w celu zdyskredytowania byłych członków, którzy wypowiadają się przeciwko Kościołowi.
Strona ScientologyParent posuwa się tak daleko, że stwarza wrażenie, jakoby kościoły głównych wyznań chrześcijańskich i inne religie też stosowały ostracyzm, co daje scjentologii podstawy do twierdzenia, że jest "zgodna z innymi religiami świata" i wspierana przez "tradycję".

To jest organizacja ekstremistyczna - tam nie ma, że w połowie jesteś w organizacji, a w połowie nie. Musisz być na 100% na pokładzie albo będą uważać cię za wroga. Nie byłam gotowa na wyjście i powiedzenie "żegnajcie" mojej matce, siostrze, kuzynowi, wszystkim przyjaciołom - większość moich przyjaciół to Scjentolodzy. Wszyscy. Leah Remini - Ex-scjentolog.


Amisze:

Twierdzą, że  mają tylko jednego lidera, nie zbierają pieniędzy i nie unikają byłych członków, a więc nie stosują ostracyzmu. Praktyka pokazuje jednak coś innego, a i byli członkowie twierdzą, że bliscy ich unikają. Jak u większości ludzi z tego typu wyznań, byli członkowie nie mają świadomości, że padli ofiarą nadużyć emocjonalnych.


PODSUMOWUJĄC: 

Jako Świadek Jehowy stosowanie ostracyzmu usprawiedliwiasz poprzez podanie jednego, może dwóch wersetów biblijnych. Czy bierzesz jednak pod uwagę ich kontekst? Z całym szacunkiem dla Ciebie - NIE, nie bierzesz pod uwagę kontekstu. To powoduje, że wypaczasz ich sens. Innymi słowy nie rozumiesz tak naprawdę, co one nakazują lub na co wskazują. Zastanów się zatem, czy poprzez unikanie kontaktów np. z własną rodziną, z własnymi dziećmi czy wnukami, nie stajesz się oprawcą i współodpowiedzialnym za ich los?

Z drugiej strony, czy kiedykolwiek przyszło Ci do głowy, że np. werset z Jana 13:34,35 nie mówi o tym, że ktoś ma przestać kogoś kochać z nadzieją, że on powróci do Boga czy organizacji. Taka warunkowa "miłość" nie ma sensu. Jeżeli kogoś unikasz i nie utrzymujesz z nim żadnych kontaktów, to tak naprawdę łączące Cię z nim więzi zanikają.

Samarytanie uważani byli przez Żydów za odstępców. Pomimo powiązań rodzinnych - można by rzec, że Samarytanie to kuzynostwo Żydów - nie kontaktowali się z nimi i z nimi nie rozmawiali. Po prostu stosowali ostracyzm. Mimo tego Pan Jezus rozmawiał z Samarytanką, czyż nie? Może przykład wyda Ci się banalny, jednak ukazuje biblijne podejście do tej kwestii.

Uświadom sobie też, że poprzez stosowanie ostracyzmu nie tylko łamiesz Boże zasady, ale też stajesz się oprawcą dla tych, których tak traktujesz. Gwałt na kimś nie jest oznaką miłości. To okrucieństwo - domena szatana. Stosowanie takiego szantażu emocjonalnego to przestępstwo, które w oczach Jehowy jest poważnym grzechem. Przemyśl to i zweryfikuj ze Słowem Bożym.

A więc, czy masz świadomość tego, że unikając innych łamiesz zasady Boże i jak kat możesz być współwinny czyjejś śmierci? Kat wykonuje nakazy. Ty wykonujesz niebiblijny nakaz CK JW i ograbiasz swoich członków rodziny z miłości. Czy tego naprawdę chce Bóg? Czy składanie rodzinnych więzi w ofierze to nakaz Boży czy ludzki?

Rozważ też samodzielnie słowa z Łukasza 6:27-37.

(27): "Ale wam, którzy słuchacie, mówię: Miłujcie swych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze tym, którzy was nienawidzą, [Przekład Nowego Świata, Łk 6]

(31): "I jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo. (32): "A jeśli miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż sobie zaskarbiacie zasługę? Przecież nawet grzesznicy miłują tych, którzy ich miłują. (33): I jeśli czynicie dobrze tym, którzy wam dobrze czynią, jakąż sobie zaskarbiacie zasługę? Czynią to nawet grzesznicy. [Przekład Nowego Świata, Łk 6]

(36): Stawajcie się miłosierni, tak jak wasz Ojciec jest miłosierny. (37): "Ponadto przestańcie osądzać, a na pewno nie będziecie osądzeni, i przestańcie potępiać, a na pewno nie będziecie potępieni. Uwalniajcie, a będziecie uwolnieni. [Przekład Nowego Świata, Łk 6] 



Zastanów się, czy skrajny ostracyzm, który stosujesz, to już nie osądzanie i potępianie i czy masz do tego prawo? A więc jeszcze raz:  czy masz świadomość, że ostracyzm, to NIE oznaka miłości i że w ten sposób zabijasz swoją rodzinę i innych, wobec których wykorzystujesz tę szatańską broń? Dokładnie to przemyśl. Bo im dłużej to trwa, tym bardziej Ty też emocjonalnie usychasz. A życie jest bardzo krótkie.




W opracowaniu wykorzystano:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Świadomość
http://doctrinesoffaith.com/beliefs-doctrines-of-faith/





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.