Holandia - policja wkracza do Biura Gł. Świadków Jehowy.

0

Temat powiązany z przestępstwami wykorzystywania dzieci w zborach CK JW powoli nabiera coraz większego tempa, choć tak naprawdę do końca nie wiadomo jak sytuacja z tym związana się potoczy. W każdym bądź razie, w Holandii doszło do precedensu na skalę tego kraju, co być może spowoduje, że zachęci do władze innych państw do podobnych działań. O co jednak chodzi?


Otóż w związku z popełnieniem przestępstw i zeznaniami osób poszkodowanych przez członków zborów JW (sprawa pedofilii), policja holenderska dokonała  bezpośredniego "nalotu" na Biuro Główne,  dwa miejsca spotkań Świadków Jehowy (sale królestwa - miejscowość Emmen i Dordecht) oraz cztery domy prywatne. Głównym powodem, dla którego podjęto takie działania był brak współpracy JW z władzami, co do 9 przestępstw w sprawach o wykorzystywanie seksualne dzieci. Policja nie prowadzi dochodzenia przeciwko wspólnocie religijnej JW jako całości, ale przeciwko osobom - obecnie JW lub byłym JW, które jako członkowie zborów dopuścili się tych zbrodni. Szukano dowodów, czy też dokumentacji potwierdzającej oskarżenia osób poszkodowanych.

Jedna z kobiet, która twierdzi, że była wykorzystywana przez byłego Świadka, wyraziła swoje zadowolenie, że władze nie lekceważą problemu i angażują się w sprawę. Mówi, że również jej sprawa trafiła do prokuratury. Wyraża aprobatę dla ww akcji policji i ma nadzieję, że pobudzi to Świadków Jehowy do dokonania konkretnych zmian, co może ochronić innych przed tego typu przypadkami wykorzystywania.

Gazeta RTLNIEUWS podkreśla, że sprawcy wykorzystywania seksualnego są osądzani wewnętrznie przez tzw. komitety sądownicze JW. Na podstawie zeznań poszkodowanych, świadków i sprawców sporządzana jest przez starszych zborów JW dokumentacja i przechowywana w aktach zboru. Tego typu dokumentów szukała policja aby móc rozpocząć śledztwa w sprawach o pedofilie.

Już na początku roku 2018 prokuratura zażądała od Świadków Jehowy dokumentów w podobnej sprawie. Jeden z członków JW został oskarżony o pedofilię w stosunku do swojej nieletniej siostrzenicy. Niestety wówczas odrzucili oni prośbę policji i wykorzystali w tym celu przywilej prawny należny wspólnotom wyznaniowym.

Jak jednak podkreślił pan Sander Dekker (Minister Ochrony Prawnej)  taki przywilej prawny (w tym wypadku prawdopodobnie chodzi o niewydanie dokumentacji dotyczącej określonych osób i zasłanianie się przepisem prawnym) przysługuje osobom o statusie "duchowny", ale nie dotyczy członków należących do danego wyznania. Co więcej, to prawo ochrony może być wykorzystane tylko w wypadku zapewnienia wierzącym wsparcia duchowego.

Tutaj ewidentnie nie chodzi o takie działania, o takie wsparcie. A więc ochrona prawna nie przysługuje.

Gazeta informuje, że o ile im wiadomo, to taki przypadek miał miejsce w Holandii po raz pierwszy, że policja wkroczyła do budynków kościelnych. Ogólnie kościoły mają zapewnioną ochronę prawną i policja nie może tak po prostu wkroczyć na ich teren.

"Jeśli te naloty policyjne doprowadzą do rozpoczęcia spraw karnych, a ostatecznie także do osądzenia sprawców, to jest to dobre" - mówi Raymond Hintjes z Fundacji Reclaimed Voices. Fundacja ta wspiera ofiary wykorzystywania seksualnego w zamkniętych wspólnotach religijnych, takich jak Świadkowie Jehowy. "Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że tak się w tym przypadku stało i że prokuratura traktuje sytuację poważnie oraz uznaje, że nie ma innych możliwości pozyskania informacji."

Jak wynika z relacji RTLNieuws Świadkowie Jehowy byli całkowicie zaskoczeni wkroczeniem policji na ich teren. Jak sami mówią: "Tego dnia prokurator i jego asystent wraz z około 30 policjantami pojawił się niezapowiedzianie w naszej siedzibie z nakazem rewizji." Policja weszła do budynków, aby skonfiskować nieokreśloną liczbę poufnych dokumentów.

Jak podkreśla gazeta, Świadkowie Jehowy twierdzą, że brzydzą się maltretowaniem dzieci i postrzegają je jako przestępstwo. "Nie chronimy żadnego sprawcy krzywdzenia dzieci przed konsekwencjami jego postępowania" - mówią.

Podsumowując:

Jak widać nie można twierdzić, że pedofilia w zborach JW, to wymysł odstępców lub atak ze strony szatana i podległego mu świata. To niestety fakt. CK JW jednak upiera się jak faryzeusze, iż o tym, co oni robią w tej sprawie, a raczej czego NIE robią, uczy Biblia. Czy rzeczywiście? Czy Ty drogi czytelniku sprawdzałeś kiedykolwiek jak się sprawy mają?

Holandia - policja wkracza na teren JW. To koniec czy dopiero początek tego typu działań? Jak uważasz?

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.