Świadkowie Jehowy i Adolf Hitler?

0

W okresie II wojny światowej wielu Świadków Jehowy poniosło śmierć. Jest to faktem historycznym, że ta grupa wyznaniowa była prześladowana przez nazistów i wiele wycierpiała w tamtym okresie.
W czasie jednak, kiedy przeciętny Świadek z jednej strony chciał zachować neutralność, a z drugiej uniknąć aresztowania lub nawet śmierci, wyżsi rangą JW postępowali nieco odmiennie od tego, czego spodziewaliby się od nich ich współwyznawcy. Ówczesny przywódca Rutherford jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej zadeklarował swoje poparcie dla działań Hitlera, w tym do kwestii żydowskiej oraz stosunku do mocarstwa anglo-amerykańskiego.

W początkach roku 1933 biuro Strażnicy w Berlinie zostało zamknięte przez władze, a działalność Świadków Jehowy w wielu rejonach Niemiec zakazana. Powodem była odmowa poparcia dla ówczesnego rządu i służby w armii rzeszy niemieckiej. Rutherford aby obłaskawić Hitlera wydał tzw. Deklarację Faktów i skierował do niego list, w którym to ewidentnie poparł jego politykę i działania.

Podejście Strażnicy do tego, co miało miejsce za czasów Rutherforda ukazuje w tej kwestii znaczną manipulację i żonglowanie informacjami w taki sposób, aby przeciętny JW sądził, że  prezes Strażnicy skierował list do Hitlera w związku z "borykaniem się z hitlerowskim nazizmem"  i nie popierał jego działań. Nie jest to jednak zgodne z prawdą, a zachowane i przetłumaczone kopie listu do Hitlera bezpośrednio ukazują jakie podejście do neutralności oraz spraw politycznych czyli "niemieszania się do tego świata" miało ówczesne ciało kierownicze.

Wracając jednak do samego listu, oto wybrane jego fragmenty. Całość możesz przeczytać w języku angielskim lub niemieckim w niżej dołączonym załączniku. Sam oceń drogi czytelniku, jaka postawa dominuje w jego treści.

Drogi Kanclerzu, 
(...) 

Główna siedziba Towarzystwa Strażnica w Brooklynie jest pro-niemiecka w sposób godny naśladowania i tak jest od wielu lat. Z tego powodu w 1918 r. Prezes Towarzystwa i siedmiu członków zarządu skazano na 80 lat więzienia, ponieważ prezes odmówił użycia dwóch czasopism opublikowanych w Ameryce pod jego kierownictwem, do propagandy wojennej przeciwko Niemcom. Te dwa czasopisma "Strażnica" i "Badacz Biblii" były jedynymi czasopismami w Ameryce, które odmówiły zaangażowania się w anty-niemiecką propagandę i z tego powodu były zabronione i tłumione w Ameryce podczas wojny.
W ten sam sposób w ostatnich miesiącach zarząd naszego Stowarzyszenia, nie tylko odmówił udziału w propagandzie przeciwko Niemcom, ale nawet przeciwko niej wystąpił.
Załączone oświadczenie uwypukla ten fakt i podkreśla, że ​​ludzie prowadzący taką propagandę (żydowscy biznesmeni i katolicy) również są najbardziej rygorystycznymi prześladowcami pracy naszego Stowarzyszenia i jego rady dyrektorów. To i inne oświadczenia deklaracji mają na celu odrzucenie oszczerczego oskarżenia, że Badacze Biblii są wspierani przez Żydów.
Konferencja pięciu tysięcy delegatów zauważyła również - jak jest to wyrażone w deklaracji - że niemieccy Badacze Pism walczą o te same wysokie cele etyczne i ideały, które  proklamował również narodowy rząd Rzeszy Niemieckiej, respektując związek ludzi z Bogiem, a mianowicie: uczciwość stworzenia wobec jego twórcy. 
Na Konferencji doszliśmy do wniosku, że nie ma żadnych sprzeczności, jeśli chodzi o relacje między  niemieckimi Badaczami Biblii, a rządem narodowym Rzeszy Niemieckiej. Przeciwnie, odnosząc się do czysto religijnych i niepolitycznych celów i wysiłków Badaczy Biblii, można powiedzieć, że są one w pełni zgodne z identycznymi celami rządu krajowego Rzeszy Niemieckiej.
(...) 

Z niecierpliwością czekamy na waszą uprzejmą akceptację, którą mamy nadzieję wkrótce otrzymać, i chcemy zapewnić nasz najwyższy szacunek panu, szanowny panie Kanclerzu. 

Z poważaniem,Strażnica Magdeburskie Towarzystwo Biblijne i Traktatowe  


Być może zapytasz jaki to ma związek z obecnym stanem rzeczy? To przecież dotyczy przeszłości.

A więc jak już wspominaliśmy ww. dokument ukazuje hipokryzję ciała kierowniczego, kiedy w bliskiej przyszłości setki Świadków miało umierać w obozach za "swoją wiarę". Z jednej strony CK nawoływało do pokoju i nieangażowania się w politykę, z drugiej, zabezpieczali tyły na wypadek wydarzeń, które miały miejsce już po 1933 roku.


Podsumowując: 

Ponownie szanowny Świadku Jehowy możesz w to wierzyć lub nie, ale w wyżej wspomnianej kwestii niewiele się zmieniło. CK JW z jednej strony pięknie pisze o tym, jakim złem jest mieszanie się do polityki i spraw tego świata, z drugiej jednak strony ma na swoim koncie przynależność do ONZ oraz OBWE. Nie wspominając już o innych kwestiach finansowo-politycznych, w których popiera działania "tego świata". I trwa to nadal. Sprawdź sam.

Historia JW jest zatem inna, niż ta książkowa. A próba zaprzyjaźnienia się CK JW z największym zbrodniarzem świata lat trzydziestych i czterdziestych nie podlega dyskusji, mimo, że nie udało im się go obłaskawić.
Pojawia się zatem pytanie - czy możesz ufać komuś, kto mówi tylko to, co chce abyś usłyszał, a ukrywa niewygodne fakty?












(3): Czyńcie więc i przestrzegajcie wszystkiego, co nakazują wam przestrzegać, ale według ich uczynków nie postępujcie. Mówią bowiem, ale nie czynią. (4): Bo wiążą brzemiona ciężkie i nie do uniesienia i kładą je na barki ludzi, lecz sami nie chcą ich ruszyć nawet palcem. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, Mt 23]

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Proszę pamiętać o wzajemnym szacunku i wyrażaniu tego odpowiednimi słowami. Nie musisz się zgadzać z naszym rozumowaniem. Komentarze są moderowane i pojawiają się z opóźnieniem. Obraźliwe lub nieodpowiednie będą usuwane.